– Dziadku, kto jest na tym zdjęciu?
– Karolek
– A to?
– Zosia
– Żona Karola?
– Nie. Narzeczona
– A ożenił się z nią?
– Nie. Nie zdążył
Tyle o Karolu od dziadka Zygmunta. Nie opowiedział mi o swoim bracie nic więcej.
To co wiem, opowiedziała mi babcia Gienia, wiedząca i pamiętająca wszystko o rodzinie ze swojej strony, jak i ze strony dziadka. Widać było, że dziadkowi ciężko było przekazać cokolwiek ze wspomnień, obarczonych większymi emocjami.
Karol był starszym bratem mojego dziadka. Urodził się w 1918 roku. Grał na skrzypcach. Uczył się grać u wujka Bryszewskiego, który grał na skrzypcach i innych instrumentach w Filharmonii Łódzkiej. Podobno wspominał też, że jakiś czas grał w cyrku w orkiestrze.
Karol miał narzeczoną Zosię. Niestety nic więcej o niej nie wiem. Jest na wielu rodzinnych zdjęciach.
Prawdopodobnie w czasie wojny zachorował na płuca. Był w szpitalu w Szwajcarii, jednak nie został wyleczony. Nie wiemy jaka to była choroba. Wiem, że zmarł 23.09.1943 roku, z powodu tej choroby. Ukrywał się w domu na strychu. Dlaczego – nie wiem.
Kiedy miałam kilkanaście lat, wyciągnęliśmy z tatą skrzypce wujka Karola z piwnicy od dziadków. Były trochę zniszczone. Zanieśliśmy je do lutnika w Łodzi. Zapytał, czy robić do grania, czy do powieszenia na ścianie. Poprosiliśmy oczywiście, żeby były do grania. Próbował nas też namówić, by skrzypce oddać do muzeum, bo są ręcznie wykonane. Mają w środku wpisaną datę wykonania 11.02.1929 roku, oraz wykonawcę – Nowackiego.
Zaczęłam się uczyć grać dopiero w 2012 roku. Do melodii ludowych dotarłam w roku 2018.
Marta Kunikowska – Mikulska