Karty pamięci

Mam dzisiaj święto!

Jest kwiecień, kilka lat po wojnie.

Dębno, jeszcze zupełnie niedawno Neudamm. Stefan Majuk i Anna Kuka, dziadek i babcia, biorą ślub. Wychowali się w tej samej podolskiej wsi, która została tysiąc kilometrów za nimi. Kiedy byłem mały, dziadek dawał mi się pobawić medalem. Taki medal to fajna rzecz dla dzieciaka, do niczego innego się nie nadaje. Nie widziałem, żeby dziadek kiedykolwiek go sobie przypinał. O wojnie nic nie mówił. Mówił, że jak nie można czegoś dobrego powiedzieć, to lepiej nic nie mówić. Na medalu był napis “Za udział w walkach o Berlin”.

Na tym zdjęciu jest też Szczepan Kuka, brat panny młodej, teraz już zupełnie oficjalnie szwagier Stefana. Pojechałem kiedyś do niego i zapytałem o dziadka. Od 1944 szli razem ze swojej wsi pod Skałą Podolską, nie pod Berlin, pod Drezno. Nie doszli. Mieli dowódców, którzy kulom się nie kłaniali i dowodzili tak sprawnie, że w kwietniu 1945 z dziewięćdziesięciu tysięcy żołnierzy Drugiej Armii Wojska Polskiego zginęło ponad dwadzieścia tysięcy. Wujek Szczepan powiedział, że dziadek w kieszeni na piersi nosił blaszaną manierkę. Któregoś dnia padł strzał, woda z manierki uciekła, w blasze została dziura, ale życie w dziadku też zostało.
8 maja byli w Czechach, gdzieś niedaleko Pragi. Zwyciężyli.
Przeżyli.
Dziadek miał młodszego brata, Władka. We wrześniu 1939 poszedł na ochotnika do Korpusu Ochrony Pogranicza. Siedemnastego września został wzięty do niewoli przez Armię Czerwoną. Nie wrócił. Dziadek próbował go szukać przez Czerwony Krzyż. Nie znalazł.
Dziadka ojciec, Michał, został na Podolu, nie chciał zostawić gospodarstwa, ale dziadka mama, Rozalia chciała odnaleźć syna, więc zostawiła męża i jego Podole, pojechała na zachód, na te ziemie świeżo zabrane Niemcom. Już nigdy się nie spotkali.

Ale jest kwiecień, kilka lat po wojnie. Dziadek i babcia biorą ślub. Jest co jeść i co pić. Są ludzie, którzy pozostawiali swoje wsie, miasteczka i zaczynają nowe życie. Jest muzyka i jest miłość.

Znalazłem to zdjęcie niedawno, przypadkiem, na jakimś starym pendrajwie.
Mogłem to zrobić, bo dziadek ze szwagrem poszli i zwyciężyli, a może dlatego, że dziadek nosił manierkę w kieszeni na piersi.
Więc mam dzisiaj święto i myślę sobie – dzięki, Dziadku!

Emil Majuk
8.05.2020

Następna Post

Poprzednia Post

© 2024 Karty pamięci

Motyw WP: Anders Norén